Przejdź do głównej zawartości

Gdy giną niewinni ludzie...



Kolejny ciekawy kryminał wpadł w moje ręce. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona miałam możliwość poznać twórczość Agnieszki Pietrzyk.
Jesteście ciekawi co kryje się pod okładką?


"Śmierć kolekcjonera" 


Akcja książki ma miejsce w Elblągu. Miasto jest mi znane, łatwiej mogłam sobie wyobrazić wiele miejsc opisywanych przez autorkę.

Młoda dziewczyna Ester, pracuje jako recepcjonistka w hotelu. Ma romans z dyrektorem placówki. On obiecuje odejść od żony, ona mu wierzy...
W hotelu ma miejsce licytacja- zjeżdżają się kolekcjonerzy, którzy pragną nabyć historyczne walory.
Jeden z nich kupuje najatrakcyjniejsze papiery.

Następnego dnia rano w jednym z elbląskich mieszkań znalezione zostają zwłoki małżeństwa. Wszystko wskazuje na samobójstwo. Po kilku godzinach kolejne dwa trupy pojawiają się w Hotelu "Pod Lwem". Ginie kolekcjoner, który zdobył najlepsze walory oraz recepcjonistka Ester.

Czy śmierć tych ludzi ma ze sobą coś wspólnego? Kto zabił?

Zaczyna się śledztwo. Podejrzanych jest dość sporo. Kolekcjonerzy zrzucają winę jeden na drugiego. Śledczy mają dość ciekawe wyzwanie. Łapią trop, by za chwilę go zgubić. Co chwilę odkrywają nowe fakty, które rzucają podejrzenia na zupełnie innych ludzi. Dodatkowo testamenty starszych ludzi mają ze sobą wiele wspólnego. Czy morderca o nich wiedział i dlatego zabił?

Agnieszka Pietrzyk pokusiła się o dokładne opisy czynności wykonywanych podczas śledztwa. Badanie miejsca zbrodni, sekcje zwłok- wszystko opisane tak, że osoby interesujące się tematyką kryminalną z pewnością będą zadowolone.

Autorka oprócz wątku kryminalnego poruszyła również kilka innych. Bohaterów przytłaczają wydarzenia z przeszłości. Pani prokurator straciła rodzinę, komisarz, który ma możliwość awansu ma na sumieniu ciężkie wykroczenie, które jeśli ujrzy światło dzienne może mu zaszkodzić. Dziecko, które nienawidzi swojego ojca, chce zakończyć swój koszmar...
Więcej dowiecie się czytając książkę. Jeśli ciekawią Was czarne pończochy na zdjęciu- również ich rolę znajdziecie na kartach powieści.

Muszę przyznać, że zakończenie i nieco urwane wątki pozostawiły niedosyt, ale podejrzewam, że może to być otwarta furtka dla kontynuacji, którą z chęcią bym przeczytała. 

"Przecież schwytanie sprawcy to nie finał, a dopiero początek".( cytat z książki- ostatnie słowa).

Miłośnikom zbrodni polecam tę pozycję.

Komentarze